sobota, 9 czerwca 2012

czas

Czas, czas jest niesłychanie względny. Przelatuje, dzień za dniem. Tydzień za tygodnie. 7 dni to zwykłe 168 godzin, jednak gdy w grę wchodzą emocje... ten krótki okres staje się kosmiczną odległością. Odległością która z każdym momentem pochłania fragment pamięci. Która bezczelnie zabiera ostatnie wspomnienie dotyku, zapachu. To zaledwie kilka chwil obracających się w majaczącą ostatkami mgłę. Mozaikę z gestów, emocji. Żałuję, że za pomocą słów nie potrafię powstrzymać nieuniknionego pozbawienia się tej delikatnej śmietanki spotkań. Z pewnością, wtedy te srebrne, niebieskie, czarne, zielone, emocjonalnie kolorowe literki stałyby się enklawą dla tęskniących dusz.